gjkk

kobieta fatalna.

Od pewnego czasu nie wierzę w cuda. W tym miejscu stoje,
chciałabym ruszyć ale naprawdę nie wiem w którą strone.
W przeszłości były różne sytuacje, ale zdaję sobie sprawę,
że już dla wiekszości nie ważne,dla wielu zapomniane.
Ale właściwie jestem typem wrażliwego samotnika, chyba
nie poradzę sobie z Tobą. Wiesz dobrze, że co złego to nie ja,
a jeśli coś chcę zrobic to i tak to zrobię.
To jakiś wyścig, a ja nie lubię grać.

Od pewnego czasu nie wierzę w nic.
Nie czuję by to co robię miało jakiś sens,jakikolwiek, chociażby ukryty.
Egzystować na granicy minimum?
Tyle pozostaje.
Zagłuszając samotność poddajesz się zabawie,
czasem robisz rzeczy, których jest Ci wstyd.
ZA GROSZ ODPOWIEDZIALNOŚCI.
Pewnośc, że skoro teraz cos jest, dlaczego później miałoby tego nie być?
I skoro czegoś teraz nie ma, dlaczego póżniej miałoby się pojawić?
Uczucie pustki mimo pasji? 
Mimo rodziny,przyjaciół?
CAŁKIEM niezrozumiałe nieszczęście?
Bezcelowe krótkie zycie?
Z pozoru zawsze uśmiechnięta i optyMISTYCZNA ja.
Podobno...Ja.
Możesz przyjąć, że pisze kolejną strone bajki,
albo że się użalam,
w sumie jesteś mi obojętny, Ty,
zupełnie obcy człowieku, człowieku z krwi i kości.
Jestem chyba cieniem, zbyt słabym by to wszystko zrozumieć.

Komentarze

Popularne posty